W ostatnią niedzielę sierpnia, na dziedzińcu i w otoczeniu kościoła przy ul. Żytniej 1, odbył się festyn niezwykły! Nietuzinkowy i niecodzienny! Radosny i kolorowy! Rozśpiewany i roztańczony! Festyn, który potrafi integrować i aktywizować mieszkańców naszej dzielnicy.
Druga edycja wielkiej imprezy o charakterze cyklicznym, elektryzowała spotkaniami z historią, kulturą, muzyką, artystami, ale także z wartościową książką o charakterze religijnym, z okazji 81 rocznicy wstąpienia Świętej Faustyny do klasztoru, właśnie przy ulicy Żytniej. Nie zabrakło loterii z nagrodami, kiermaszu smacznych wypieków, ekspozycji fotograficznej z racji 25-lecia tutejszej Parafii Miłosierdzia Bożego i Świętej Faustyny, gawęd i ciekawych spotkań, a na estradzie tak wspaniałych wykonawców piosenki religijnej, jak chociażby Magda Anioł, Zespól Muzyki Sakralnej „Lumen”, czy Siostry Matki Bożej Miłosierdzia, które przygotowały niezwykle ciekawy montaż poetycko-muzyczny...
Tegoroczny festyn zorganizowaliśmy z okazji 101 urodzin Świętej Faustyny - mówi ksiądz proboszcz Tadeusz Polak. - I mam nadzieję, że w przyszłym roku uda się zamknąć odcinek ulicy Żytniej, od Skweru Wyszyńskiego do ul. Wolność, a wówczas dosłownie zrealizujemy hasło-nazwę festynu ulicą „Żytnią do nieba”.
Skąd taki, a nie inny tytuł imprezy?
To miejsce jest związane z niezwykłymi postaciami tej części miasta, tej części Woli - odpowiada ksiądz Tadeusz Polak. - Tutaj bowiem błogosławiony Zygmunt Szczęsny Feliński, który był arcybiskupem Warszawy w czasach Powstania Styczniowego, zakupił część gruntu od ulicy Żelaznej do dawnej ulicy Wroniej i posadowił dwa klasztory: Rodziny Maryji (zakon założony w Petersburgu dla opieki nad dziećmi zaniedbanymi) i Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia (przybyły do nas z Francji). Ksiądz arcybiskup jest zatem fundatorem naszej parafii. Druga wielka postać to Święta Faustyna, która przy ulicy Żytniej, w 1925 roku, rozpoczynała swój postulat. W kaplicy, która obecnie jest kościołem parafialnym, modliła się, przyjmowała sakramenty. Matka Teresa Potocka, założycielka Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia w Polsce, również jest fundatorką kościoła. Nie jest błogosławioną, nie jest świętą, ale przecież jest postacią niezwykłą i czczoną w zakonie oraz w parafii. Kolejna wielka postać związana z tym miejscem, to Prymas Tysiąclecia Stefan Kardynał Wyszyński, który erygował parafię w 1981 roku, czyli ustanowił, że przy ulicy Żytniej powstanie nowa jednostka Kościoła, Parafia Miłosierdzia Bożego. Później dodano jeszcze tytuł „Błogosławionej”, a obecnie „Świętej Faustyny". No i- związany z naszą parafią, choćby przez to, że w sąsiedztwie znajduje się Dom Episkopatu Polski, często bywał tam na konferencjach, Sługa Boży Karol Wojtyła, ale gościł u nas także jako Wielki Papież Jan Paweł II. W 1991 roku nagrywał nawet program telewizyjny „Ziarno”...
Ale nie są to przecież wszystkie wielkie nazwiska, z którymi kojarzy się historyczna ulica Żytnia...
Oczywiście, że nie! Mógłbym wymieniać w nieskończoność: Święty Maksymilian, Ksiądz Jerzy Popiełuszko, Matka Teresa z Kalkuty.... I pomyślałem, że warto o tych wielkich postaciach pamiętać, warto ocalić od zapomnienia frapujące historie związane z tymi nietuzinkowymi postaciami. Pokazać, jak bardzo te wyjątkowe nazwiska związane są z historią Woli. Z historią naszej dzielnicy! Z historią miasta.
Wróćmy jednak do festynu, który podobnie, jak niedziela przy ul. Żytniej, związany był z przeżywaniem dwóch ważnych dla nas rocznic...
Przeżywaliśmy 101 rocznicę urodzin Świętej Faustyny i 25 rocznicę istnienia parafii (srebrny jubileusz). Obok bardzo ważnego życia liturgicznego, na naszym terenie pojawiły się podczas festynu liczne stoiska, stragany, ciekawe pamiątki związane z parafią, scena koncertowa, a po południu, o godzinie 15.00, miała miejsce Uroczysta Koronka do Miłosierdzia, jako dziękczynienie za łaski, które otrzymujemy. Zwłaszcza przez te dwadzieścia pięć lat. Pół godziny później swój koncert zaprezentował zespół „Lumen”. O godzinie 18.00 była msza święta, a po niej, o godzinie 19.00, oklaskiwaliśmy na estradzie Magdę Anioł, która przedstawiła ciekawy i piękny recital...