Minął rok od premiery pop-oratorium pt. „Miłosierdzie Boże” Zbigniewa Małkowicza, a chętnych do wysłuchania tego utworu nie brakuje. Zainspirowany zapisanym przez s. Faustynę orędziem o Bożym Miłosierdziu, pomysłodawca i autor, stworzył dzieło, które – nawet dla dobrze znających to orędzie – jest niezwykle sugestywne w nowej formie przekazu.

 

Wybrane z „Dzienniczka” i opracowane przy współpracy z s. Elżbietą Siepak ze Zgromadzenia Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia teksty, recytowane i śpiewane, unaoczniły słuchaczom dwóch krakowskich koncertów całą wagę przesłania Świętej z krakowskich Łagiewnik oraz ich piękno. Stało się to oczywiste również dla tych, którzy wierszowanym fragmentom zarzucali brak walorów artystycznych. Niewątpliwa zasługa w tym samego autora i realizatora utworu, który – jak zaznaczył – zawarł w oratorium „elementy muzyczne z różnych stron świata, by w ten sposób podkreślić, że miłosierdzie Boże jest przeznaczone dla każdego, niezależnie od pochodzenia”.

Założenie to sprawdziło się podczas koncertu 8 października dla uczestników II Międzynarodowego Kongresu Apostołów Bożego Miłosierdzia w Łagiewnikach, z udziałem przedstawicieli z 34 krajów świata, którzy oratorium przyjęli wprost entuzjastycznie, chociaż zaprezentowane zostało w warunkach kameralnych, bez udziału chóru. Podobnie było podczas koncertu, który pod patronatem metropolity krakowskiego abp. Stanisława Dziwisza w dniu następnym Katolickie Centrum Kultury w Krakowie zorganizowało w kościele Świętych Piotra i Pawła już w pełnym składzie. Bardzo podobały się fragmenty śpiewane, wykonane z dużą ekspresją przez Aleksandrę Małkowicz i Marzenę Małkowicz, która również recytowała wszystkie fragmenty mówione, oraz jak zawsze świetnego Marka Bałatę, polskiego wokalistę jazzowego. Całości dopełniły Zespół Muzyki Sakralnej „Lumen” i Kaliski Chór Akademicki „Polifonia”. Jest dobra wiadomość dla tych, którzy nie byli na krakowskich koncertach: pop-oratorium „Boże Miłosierdzie” dostępne jest także na nagranej w tym roku płycie.

 

AO - Gość Niedzielny
"Gość Krakowski" 23 X 2005 nr 43/610